Jak wyciąć środek z dużego okrągłego drewna
Mam duży okrąg z drewna (poziomy wycinek drzewa), który ma około 20 cali średnicy (średnica koła) i 8-9 cali głębokości.
Chcę wyciąć środek z drewna, albo poprzez wycięcie koła, które ma być może 4-6 cali mniejszą średnicę niż kawałek (pozostawiając w ten sposób 2-3 cale drewna na zewnątrz), albo też poprzez wykonanie jakiegoś cięcia zgodnego z kształtem drewna (ponieważ nie jest to idealne koło). Druga opcja tutaj byłaby moją preferencją, ale mogę pracować z pierwszą.
Chciałbym również uniknąć cięcia na kawałki lub cięcia od krawędzi, a następnie konieczności ponownego klejenia, ale jeśli to jest jedyna opcja, która może być możliwa. Nawet jeśli pokroję go jakoś na pół, to i tak mam problem z wydrążeniem dwóch bardzo dużych półokręgów.
Tam gdzie to możliwe chciałbym utrzymać drewno w środku stosunkowo nienaruszone, aby móc zrobić to samo z wyciągniętym przeze mnie środkiem na mniejszą skalę (zamiast marnować je wszystkie).
Opcje, które rozważałem/próbowałem to:
1) Piła taśmowa - nie mam jednej z nich z wystarczająco dużym gardłem, aby móc na niej ciąć drewno na głębokość. Oznaczałoby to również wejście z boku i manipulowanie bardzo ciężkim i dużym kawałkiem drewna dokładnie przesuwając go, aby umieścić na nim cięcie wzdłuż boku.
2) Wiercenie otworów przylegających - próbowałem wiercić otwory za pomocą łopatki, ale miałem problemy. Na jedno moje ostrze nie jest wystarczająco długie. Zakładając, że mogę dostać jakiś rodzaj przedłużacza i przedostać się na drugą stronę, jest mi bardzo trudno utrzymać go “na torze” podczas wiercenia sąsiedniego otworu, ponieważ obrót wiertła wydaje się chcieć wciągnąć go do wywierconego wcześniej sąsiedniego otworu. Kiedy to się stanie, niszczy “ściany” oddzielające dwa dotykające mnie otwory i sprawia, że prawie niemożliwe jest utrzymanie go na torze. Mam wiertarkę słupową, która może być w stanie pomóc w tej kwestii, ale potem wracam do manipulowania bardzo dużym kawałkiem drewna na platformie wiertniczej, która jest dla niego o wiele za mała.
3) Wierciłem osobne otwory, a następnie przecinałem Jest to o wiele łatwiejsze do wywiercenia i moim zamiarem było użycie piły tarczowej do wycinania otworów z jednego otworu do drugiego, ale wykonywanie tych cięć jest bardzo uciążliwe, ponieważ po pierwsze trudno jest uzyskać nacisk potrzebny do wykonania cięcia bez próby wyważenia drewna tak, aby piła tnie w dół (w przeciwnym razie próbuję ciąć na boki lub w jakiejś dziwnej pozycji), a po drugie mam problemy z głębokością drewna, szczególnie jeśli otwór nie jest przewiercony do końca.
4) Wyrzynarka - mam kilka dość długich bitów do mojej wyrzynarki, ale nie są one wystarczająco długie. Kupiłem piłę dwustronną, ponieważ mogłem dostać do niej brzeszczot 12", ale wydawało mi się, że tnie bardzo wolno, cierpię na absolutnie straszne drgania, a i tak miałem problem z przedostaniem się brzeszczotu (co prawda można było rozwiązać za pomocą przedłużacza lub dłuższego ostrza na moim wiertle), a ponieważ brzeszczot był tak długi, miałem wątpliwości, czy jest w stanie wykonać zakręty potrzebne do wycięcia koła.
5) Pilarka łańcuchowa - przez krótki czas (zanim faktycznie pracowałem z pilarką benzynową) rozważałem wykonanie cięcia wgłębnego piłą łańcuchową przez drewno, ale teraz widzę kilka problemów. Ponieważ jeden olej z piły może mieć wpływ na ostateczne wykończenie drewna i zagłębianie pilarki do cięcia 8-9" wydaje się po prostu prosić o związanie się łańcucha, a następnie albo utknąć w drewnie na stałe, albo rozwinąć się w jakiś nieprzewidziany i prawdopodobnie niezbyt zabawny rozkład energii kinetycznej w kierunku delikatnego worka z mięsem, który go trzyma.
6) Lathe - nie mam go, ale też nie wyobrażam sobie, żeby wytrzymał ciężar tak dużego kawałka drewna.
7) Wiertło do cięcia kręgów - miałem kiedyś jedno z tych, które poszło może 10-11" w górę. Od tamtego czasu nie szukałem ani nie znalazłem większego, ale w każdym razie ten, który miałem, nie byłby w stanie wyciąć na tyle głęboko, żeby wyjąć cały środek, więc jedyne co bym dostał, to okrągły rowek, który nie ma większego sensu. Moje wcześniejsze doświadczenia z otwornicami i frezami do kółek są takie, że im głębiej się to robi, tym trudniej jest to zrobić, więc pomyślałbym, że to będzie problematyczne.
W tym momencie brakuje mi pomysłów, jak to zrobić. Metoda wiercenia i piłowania może się udać, ale wydaje się, że nie ma w tym nic nadzwyczajnego do roboty. Prawdopodobnie najlepsze, co przychodzi mi do głowy, to wydać sporo pieniędzy na dużą piłę taśmową o dużej głębokości gardła, a następnie zbudować jakąś dużą platformę o regulowanej wysokości, która pozwoliłaby mi na cięcie z jednej strony, obrócić ją, a następnie wyjść z drugiej lub z tej samej strony, a następnie przykleić ponownie.
Jeśli ktoś ma rozwiązanie, dzięki któremu mogę przeciąć ją na dwie połowy (również nie jest to łatwe, najlepsze, co mogę tu wymyślić to jakiś duży smar do łokci z długim ostrzem Piła ręczna czy z powrotem do piły taśmowej o dużej głębokości gardła?), a następnie wydrążyć ją wtedy, co byłoby interesujące również z innych powodów, ponieważ wydaje mi się, że często chcę wydrążyć kształty/łuki/półkola drewna, co nie byłoby wykonalne na tokarce.
Uaktualnienie dla wszystkich zainteresowanych:
Chciałem spróbować niektórych z tych opcji przed zaakceptowaniem odpowiedzi, ale zajęło mi trochę czasu, aby się do tego zabrać.
Spróbowałem mojej ulubionej opcji, wykonując piłę łukową z nowoczesnego brzeszczotu i trochę niestandardowego drewna. Piła okazała się w porządku i była w stanie bez problemu wykonać próbny kawałek, ale ponieważ głębokość cięcia była tak duża, że musiała być w stanie wyciąć zewnętrzny pierścień drewna, okazało się, że jest to bardzo wysoka piła (około 80cm):
To sprawiło, że było to ** bardzo uciążliwe** do faktycznego użycia. Jeśli piła jest trzymana wyżej, to ma zbyt dużą siłę nacisku, aby zmusić piłę do cięcia, a piła po prostu się trzyma, a cała piła przechyla. Jeżeli piła jest trzymana niżej, to bez siły nadgarstka Herkulesa i Popeye'a w połączeniu, piła jest po prostu zbyt trudna do utrzymania prostej linii. Cięcie w innych miejscach niż w poziomie miało podobne problemy z utrzymaniem ciężaru i pochylenia. W końcu udało mi się to obejść poprzez zaczepienie uchwytu miotły o krokiew i użycie go jako prowadnicy, którą mogłem podnosić i opuszczać w celu regulacji kąta nachylenia piły. Dzięki temu byłem w stanie uruchomić pilarkę, ale z jakiegoś powodu było mi bardzo trudno podążać za krzywizną drewna. Tylna strona cięcia wydawała się lekko zakrzywiona, ale przednia strona chciała po prostu iść prosto. Nawet biorąc pod uwagę dość znaczne skręcenie ostrza (patrz zdjęcie), nie było możliwości, aby dostać się do zakrętu. Możliwe, że drewno było po prostu zbyt grube, aby się zakrzywić.
To, co wydawało mi się nieco zadziałać, to wiertła ślimakowe, które bardzo dobrze gąsienicowały (w odróżnieniu od forstnerów, z których nie zdawałem sobie sprawy i nie próbowałem), ale które potrzebowały wiertła ściennego, aby mieć moc wielokrotnego i skutecznego prowadzenia. Znalazłem również przedłużacze do wierteł, które pozwoliłyby mi przebić się przez nie na całej długości, chociaż same przedłużacze są dość szerokie i oznaczają, że muszę użyć szerszego wiertła niż bym chciał. Mimo to, wiercenie tak wielu otworów i próba ich połączenia przez całą głębokość drewna nie jest łatwa i najprawdopodobniej będzie wymagała dalszych wysiłków, aby połączyć otwory od spodu, ponieważ nie są one idealnie proste.
Bity ślimakowe są prawdopodobnie najlepszym sposobem na wykonanie pracy, biorąc pod uwagę moje pierwotne wymagania, ale wydaje się, że jedyną stosunkowo szybką i łatwą opcją jest piła taśmowa z dużą głębokością gardła, chociaż możliwe jest przecięcie całości na pół za pomocą piły łańcuchowej i odcięcie bitów tym sposobem może być dobrym rozwiązaniem, jeśli środek nie był ważny.