Często to robię. To znaczy, tnę 24 skosy na 6 kwadratach drewna.
Pierwszą sztuczką jest ustawienie ostrza pod kątem 45 stopni. Odkąd zaczęłam używać cyfrowego poziomu (Wixie Digit), ułatwiło mi to zadanie. W przeciwnym razie, będziesz musiał wykonywać powtarzające się cięcia na złomie, aż do uzyskania swojego kąta. (Dwa kawałki ułożone skosem w skos będą tworzyły kąt prosty, który można sprawdzić przy pomocy próbnika kwadratowego)
Kolejny trik polega na użyciu dedykowanych sanek z nacięciem pod kątem 45 stopni do blatu stołu piły. Nie muszą to być pełnowymiarowe sanki, chyba że robisz duże kostki. Moje sanki posiadają również zacisk dźwigniowy i regulowany ogranicznik (utrzymywany w pozycji przez dwie nakrętki skrzydełkowe). Ciężko jest zobaczyć kawałek pod zaciskiem, ale on tam jest. Zauważ, że mam blokadę zaciśniętą w szczelinie piły, aby zapobiec najazdowi i osłonę tarczy za płotem saneczkowym. Brzeszczot nie został jeszcze opuszczony, ponieważ został podniesiony, aby ustawić kąt nachylenia.
Daje mi doskonałe 45 stopniowe skosy za każdym razem.
Następnie sklejam kawałki żółtym klejem i zaciskam gumkami.